To był dobry dzień.
Za nami kilka gorących wrześniowych dni, przed nami kilka kolejnych upalnych. Wrzesień doskonale nadrabia to, czego sierpień nam nie dał. Dzisiejsza sobota nie była inna; słoneczna i gorąca.
Przedpołudniowy rekonesans wielkiej zmiany. Po południu ognisko i kiełbasa pieczona na kiju w towarzystwie. Cały ten dzień naładowany emocjami, dobrymi. Zresztą weekend już wczoraj znamienicie rozpoczęty wieczorowym sushi w dobrym towarzystwie. A jutro zwieńczenie końca tygodnia wyprawą na już ostatnie godziny w tym sezonie nad wodą i z dosmażaniem lica w słońcu.
Opuszczam się w bieganiu. Bardzo. Dokucza mi łydka, kuje mnie w biodrze, co chwilę coś, cały jakiś taki jestem już fizycznie ... "poobijany". Jeszcze bardzo chcę, a już nie bardzo mogę, mimo że sił nie brakuje. Tak między jednym, a drugim treningiem próbuję się pozbierać, pozbyć dolegliwości, potem bieg i ... znowu o kilka dni za długa przerwa. Właśnie czekam na ten dzień kiedy znowu będę mógł wzuć trampki i ruszyć w trasę. Eh, zniechęcające to...
sobota, 10 września 2016
niedziela, 4 września 2016
Anegdota
Tak przy okazji zbliżającego się szybkimi godzinami poniedziałku ...
Anegdota.
Działo się dzisiaj, około południa.
Tydzień temu przysiadłem sobie dupą moje wysłużone, ale jakże ukochane słoneczne okulary. Dzisiaj słońce operowało doskonale mocno, więc taka oto rozmowa w aucie się narodziła.
On - strasznie mnie te słońce razi. Nie wiem dlaczego, może coś nie tak z tymi moimi oczami ... ?
Ona - może coś bierzesz ... ?
On - ?
Ona - ... no, że takie wrażliwe oczy, to może coś zażywasz ...
On - ciekawe co ... ?
Ona - może "niewierz" ... ?
On - tzn ?
Ona - no bo źrenice może ci się tak rozszerzają, gdy codziennie rano przychodzisz do roboty i: "No nie! Qwa, normalnie NIE WIERZĘ !!! "
Ot cała moja Najlepsza z Żon :D
Anegdota.
Działo się dzisiaj, około południa.
Tydzień temu przysiadłem sobie dupą moje wysłużone, ale jakże ukochane słoneczne okulary. Dzisiaj słońce operowało doskonale mocno, więc taka oto rozmowa w aucie się narodziła.
On - strasznie mnie te słońce razi. Nie wiem dlaczego, może coś nie tak z tymi moimi oczami ... ?
Ona - może coś bierzesz ... ?
On - ?
Ona - ... no, że takie wrażliwe oczy, to może coś zażywasz ...
On - ciekawe co ... ?
Ona - może "niewierz" ... ?
On - tzn ?
Ona - no bo źrenice może ci się tak rozszerzają, gdy codziennie rano przychodzisz do roboty i: "No nie! Qwa, normalnie NIE WIERZĘ !!! "
Ot cała moja Najlepsza z Żon :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)