FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

niedziela, 27 października 2019

Ostatki

Od dwóch tygodni pogoda pozwalała cieszyć się jesienią. Jesienią, która pod rękę prowadziła starzejące się lato. Słońce, temperatura tańcząca wokół dwudziestki, a nierzadko huśtająca się na 23-24 st.C. Pięknie, po prostu pięknie. Do dzisiaj.
Już jutro diametralna zmiana aury. Jeszcze dzisiaj mieliśmy 22 st.C, słońce, pogoda jak marzenie. Tylko rześki wiatr mógł co bardziej podejrzliwych zaniepokoić nieco. Wieczorne mapy pogody na dzień jutrzejszy są już przerażające. O 10 stopni mniej, jakieś deszcze możliwe itp. W następnych dniach jeszcze zimniej, w nocy przymrozki, a pod koniec tygodnia opady śniegu. Już mi zimno...
Kończy się październik, który zapisał się złotymi zgłoskami w tegorocznym kalendarzu. Dużo by można mu przypisać. Gdybym nie stracił weny i częściej tu zaglądał, to naskrobałbym niejedną historyjkę. Ale, że ostatnimi czasy daleko mi do komputera odpalania, to też wszystko umyka mi spod pióra vel klawiatury ku wiecznej niepamięci. A szkoda. Bo i grzybobranie, zaczęte z takim rozmachem we wrześniu, równie obfite było i w tym miesiącu. Na rowerze pojeździłem w końcu, po chorobowych perypetiach września. Nie pobiegałem za to, bo stopa jednak nadal szwankuje - tyle żeby zaznaczyć, że w ogóle jeszcze zakładam trampki. To był też czas paprykobrania. Ha! A i moje urodziny gdzieś tam po drodze. No i byliśmy na ślubie i weselu, które śmiało można uznać za najlepsze, na jakim mieliśmy okazje być. Ogólnie rzecz biorąc, to dawno nie mieliśmy tak intensywnego, tak zapisanego gęsto w kalendarzu miesiąca. 
Weny nadal mi brak. Nagromadzony w głowie ogrom spraw nie ułatwia przelania go hurtem na te strony. Chyba więc sobie daruję. I nie obiecuję, że będę odtąd bardziej systematycznie zaglądał. A dlaczego? Bo takie czasy nastały, że komputer odpalamy tak rzadko, że za każdym razem zastanawiam się, czy się jeszcze obudzi po tak długim śnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz