Toczy się ... Właściwie to zap***a. Trudno wyłowić poszczególne frazy. Czerwiec rozpoczął się i dobrze się ma ... sam dla siebie, tylko dla siebie. W Mordorze bywało już znacznie lepiej. To przenosi się niestety do domu. Nie, nie samo, to ja to przywlekam. Jakbym od tego nie uciekał, to i tak ten syf się za mną dowlecze pod drzwi, przeciśnie pod progiem, przez szpary w futrynie. Spalam się. Bardzo. Nie mam siły na nic. Psyche ładuję i resetuję bieganiem. To jedyne co chroni mnie przed erupcją. Jestem naładowany dynamitem z krótkim, niebezpiecznym lontem.
Nie chce mi się nawet pisać ... Może kiedyś indziej ... Nie dzisiaj ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz