FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

sobota, 8 października 2016

Pierwszy weekend Nowej Ery

Pierwszy weekend nowej ery; mojej nowej ery.
Długo się zbierałem do napisania o tym, co się wydarzyło w tym burzliwym wrześniu. Czas jednak - przynajmniej dla porządku kronikarskiego - napisać parę słów. Ufff ... Otóż zmieniłem pracę. Po 12 latach pracy w pompach, opuściłem pokład. Dlaczego ? Bo tak było trzeba. Daruję sobie wywlekanie brudów i komentowanie nieczystych zagrań, których miałem okazję doznać, bo się tym brzydzę i trzeba mieć klasę, żeby nie dać się ponieść niezdrowej ochocie dowalenia komukolwiek. Powiem więc tylko tyle, że odszedłem sam, z własnej woli, tak jak chciałem i z wysoko podniesioną głową. To cholernie dla mnie ważne. Kiedyś przyrzekłem sobie, że właśnie tak to miało wyglądać. I sam sobie słowa dotrzymałem. 
Ale pomijając tony emocji towarzyszących temu zdarzeniu, podejmowaniu decyzji, rozliczaniu się z przeszłością, są też czysto logiczne aspekty mojego wyboru. Co mogłem zrobić dla tej firmy - a bez niepotrzebnej skromności twierdzę, że zrobiłem wiele - już zrobiłem. Utoczyłem mnóstwo krwi dla "mojej" firmy i pewnie niejeden dzień życia mniej, w związku z tym, mi pozostał. Wiele się też tam nauczyłem, fakt. W końcowym rozliczeniu, to jednak ja będę na minusie. Tak mi się wydaje. Osiągnąłem wszystko, co mogłem. Byłem wysoko, ale od dwóch lat już tylko opadam bez szans na zmianę tego trendu. Dlatego też to był najwyższy czas, aby podjąć decyzję o rozwodzie. Jakkolwiek była to najtrudniejsza decyzja w moim zawodowym życiu, a "moje" pompy głęboko pozostaną w sercu.

Od tygodnia pracuję w nowej firmie. To był tydzień, który każdym dniem mnie zaskakiwał i zarzucał całym mnóstwem nowości. Zresztą to co robię jest samo w sobie dla mnie nowością. Jednakowoż czuję wielki apetyt na te nowe danie. Smakuję nieznanego z wielką ciekawością i pisze nowe zawodowe menu. Od lat nie czułem już takiego podniecenia z szansy na uczestnictwo w czymś nowym. Perspektywa budowania czegoś, planowania i kreacji jest nielichą dla mnie podnietą. Znowu mi się chce. Tak, chce mi się. To chyba najważniejsze pierwsze odczucie związane z nową pracą. 
Czuję, że będzie dobrze.

Tymczasem we wszechświecie i okolicach.
- jesień w najgorszym wydaniu. Szaro, buro i ponuro; leje, zimno, pierwsze przymrozki.
- ON na stacji z muszelką po 4,23 PLN
- Polska wygrywa z Danią 3:2 w eliminacjach do MŚ 2018
- kończmy remont pokoju
- Wiktoria ma rękę w gipsie - efekt wrześniowego rolkowania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz