FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

niedziela, 24 czerwca 2018

Lato się zaczyna

Początek lata zakończył falę upałów, którymi tak szczodrze obdarzała nas wiosna. Za oknem chłód, od którego odwykliśmy zupełnie. Już w piątek dało się wyczuć w powietrzu zimne tony, a dzień wczorajszy i dzisiejszy domalowały szaro-bure tło. Raz po raz z nieba coś kapie, może nie leje, ale jakby niebiosa wykręcały szmatę przy weekendowym sprzątaniu. Już lepiej by było gdyby porządnie ziemię jakieś ulewy zlały, bo ziemia przesuszona słonecznym szczęściem łaknie wody, oj łaknie. 
W sumie dobrze, że to nieuniknione przecież ochłodzenie, przyszło teraz. Niech ten powiew rześkości teraz odświeży powietrze, aby za trzy tygodnie znowu stało się nieznośnie wspaniale ciepło i słonecznie. Za trzy tygodnie urlop. Chodź w tym roku nie mam szczególnego parcia na pogodę, łapanie opalenizny za wszelką cenę, napinanie się na słońce, to byłoby miło nie moknąć i nie marznąć. Najważniejsze, że w ogóle ten urlop spędzę daleko od codzienności.
Nie najlepszy nastrój mi dzisiaj towarzyszy. Ostatnie dni nie napawają optymizmem z żadnej ze stron. Wszystko dołuje, wydaje się być równią pochyłą. Nawet Mundial w Rosji nie jest w stanie podkoloryzować tej szarugi. Przeróżne dziwne myśli pałętają mi się po łbie, które wpychają mnie w skrajne emocje gdzieś z pogranicza bardzo odległego od normalności. Ba, tak skuteczne w takim stanie bieganie po asfaltowych ścieżkach, nie jest w stanie poprawić mojego samopoczucia. A w zeszłym tygodniu trzy raz biegałem, i to całkiem sporo - dawno nie miałem takiego "sportowego" tygodnia. Widocznie musiałbym zrobić od razu jakiś półmaraton, żeby się zresetować. Nawet miałbym na to dość sił. Mięśnie i płuca by dały radę, tyle że moje stare kolana by tego nie wytrzymały. Stan mej fizyczności też nie sprawia, że chce mi się skakać z radości. Ech....
No to nie jest dobry dla mnie czas. I tyle. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz