FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

sobota, 2 czerwca 2018

Taki weekend

- ... będę się nudził. Nikt się ze mną nie będzie bawić...
- Sam się pobawisz.
- No tak. Mama zmywa garnki, Wiktoria się uczy, a tata patrzy w telefon albo się kąpie...
Synu! Cóż za fałszywy riserdż! Fatalny przegląd sytuacji! Jakże błędna interpretacja rzeczywistości! A wszystko to pokazuje, jak pozornie proste obserwacje, gdy brak im wnikliwości, doprowadzają do rysowania rzeczywistości w krzywym zwierciadle. No czuję się urażony 😉 Nie dość, że moi ucierpiałem wizerunkowo, to pozostałe aktorki tego spektaklu jawią się niemalże, jak obrońcy Stalingradu; bohaterki jego mać! A tata pławi się w kąpieli z pianą i roluje strony fejsBoga.  Nic tylko się napić. Właśnie! Czy aby na  pewno w lodówce schłodzone jest piwo, hę? Uff  ... otóż jest. W końcu długi weekend, to długi weekend. On swoje prawa ma ... ku uciesze mej😀.
Wspomniawszy weekend, w dodatku długi. Smakuje nie gorzej niż chłodne piwko. A to smakuje gdy za oknem pogoda, jak marzenie. Słońce i temperatura oscylująca wokół "trzydziestki". Nawet ta sobota, będąca trzecim dniem tego najwspanialszego weekendu czerwca, mimo że zlana nieco deszczem, nie do pogardzenia. Ale olać olaną deszczem sobotę, skoro dwa poprzednie dni - wolny świąteczny czwartek i urlopowy piątek - zatankowały słońce i celcjusze po korek. Jest dobrze.
Kolejny ciężki miesiąc kopnął w kalendarz. Przede mną następny nie lżejszy. Tym bardziej wyglądam urlopu, który już za półtorej miesiąca - jak Bozia da - się uskuteczni. Najchętniej już teraz zacząłbym pakowanie. Ale jeszcze nie czas, jeszcze nie pora.
Ale! Nie pora też na marudzenie. W końcu sobota wciąż trwa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz