Co ma Lidl do jesieni ? Ano coś ma.
Wiele jest oznak jesieni. Robi się ciulato zimno, mokro, wietrzenie; dni są coraz krótsze, a słońca coraz mniej. Czasami znaki na niebie i ziemi są ciut bardziej wesołe, bo liście na drzewach kolorowe, złote i czerwone, bo przyroda pachnie znamienicie, bo słońce cieszy tym, że świeci tak ... jesiennie. Niewątpliwie też oznaką jesieni jest ta wredna chandra, która napada bez ostrzeżenia i czasami potrafi przygiąć karki do ziemi i wtłoczyć w najgłębszy kąt. Ale wśród znaków, są też te bardziej oryginalne, stroniące od malowniczych banałów i bezlitosne w swej wymowie. Nawet kolejne gazetki z Lidla cichcem wtłaczają we łby to, że coś się skończyło. Najpierw coraz rzadziej i ciszej krzyczą reklamą żarcia na grilla, aż w końcu milkną odbierając wszelki złudzenia. Za chwilę wciskają kit o potrzebie zaopatrzenia się w kolorowe znicze, by z czasem uznać, że będziesz skończonym osłem, jeśli nie skorzystasz z fenomenalnej oferty kupna bożonarodzeniowych maszketów. Hej !
Znowu weekend. Nie wiem jak to się stało, ale znowu jest. Czas zapierdala bez opamiętania. Już nawet nie zauważam kartek w kalendarzu. Gdyby nie to, że trzeba sięgać po coraz grubsze ciuchy z szafy, to bym się nie zdziwił, gdyby zima mnie zastała wielce zaskoczonego jej przybyciem. Stałbym z rozdziawioną gębą i z niemym zapytaniem na ustach: "Jak to ?!".
Ale nim zima, to na całe szczęście są jeszcze takie dni, jak dzisiaj. Za oknem słońce elegancko kładzie niskie już swe promienie, które rozświetlają ostatnie zielenie pośród wszechogarniającego melanżu złota i czerwieni. Można by się nawet nabrać na ten teatr i wyskoczyć w plener w kusym odzieniu - ale jest termometr, który bezlitośnie grozi paluchem. Mimo słońca, jest raczej rześko, bo 12 st.C.
Tuśka na imprezie, Najlepsza z Żon w objęciach Morfeusza, a ja siedzę i klepię w kalwiaturę ... i się po brzuchu. Jak nic ostatnio słodycze za mną łażą, a tu bombonierka pokazała dno. Może to i dobrze, bo w poniedziałek badania okresowe i cholesterol pewnie nie wymaga już dopieszczenia. Za to ja - jak najbardziej :)
Więc co, może coś słodkiego jeszcze się w barku znajdzie ? :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz