FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

poniedziałek, 21 października 2013

Sezon ogórkowo-grzybowy w TV

Jestem w nastroju znacząco kontestacyjnym. Tak ogólnie. Jakoś nadszedł taki czas, że kolejne czarki goryczy z pluskiem przelewają się plamiąc mi koszule. Przyszedł czas na szeroko pojęty medialny świat, który coraz trudniej mi trawić. Będzie może nieelegancko, acz dosadnie - dostaję sraczki po pulpie, którą karmi mnie TV i internet. 
Media są tak przeżarte wszystkim, tak napompowane i zagazowane, że pierdzą coraz to bardziej smrodliwymi wyziewami. I czasami już nie wystarcza wstrzymać oddech w obronnym geście. Miast tego, trza zamaszyście rzygnąć toksyczną zawartością, która nieopatrznie znalazła się w trzewiach. Dopiero tak drastyczny odruch plus ostentacyjne wciśnięcie OFF na pilocie, pozwala odetchnąć z ulgą.
Kurde, zawsze się miałem za nieczułego na chłam, bo trochę więcej jednak trzeba, aby wyprowadzić mnie z równowagi. Dlatego, jak woda po kaczce, spływało po mnie sporo galaretowej tv-mazi, bez uczynienia szkody memu jestestwu, bez poruszenia stoickich podwalin i zdroworozsądkowego podejścia do mediów. 
Zawsze pałałem niechęcią do serialowych papierów toaletowych produkcji TVN, które  to stały się synonimem upychania "beztreści" w cukierkowe opakowanie i jawne - bo na pewno nie kryte - pakowanie reklam, reklam i jeszcze raz reklam, tak bez żenady, bez wstydu, bez minimum samokrytyki. Dlatego kontestuję wszelakie kolorowe gwiazdorskie produkcje z pod TVN-owskiego loga. Żeby nie było, że tak jednostronnie, uczepiłem się akurat tylko tej "masońsko-żydowskiej" - że tak w PiSuarową nutę uderzę ;) - stacji, to powiem tylko, że akurat najczęściej właśnie to gra cienkie pudło stojące na naszej komodzie. Pewnie na innych kanałach nie jest lepiej, ba, jestem o tym przekonany. Ale, jak już sobie jadę po TVN, to powiem tylko, że wczoraj to już padłem na pysk, kiedy w pilotowym rajdzie natknąłem się na serial o lekarzach - nie pamiętam nazwy, ale gra tam Różdżka i Małaszyński - i z treści dialogu wyłowiłem, że oto bohaterowie mają ciężki przypadek z zatruciem grzybami. A jakże ! To już nawet w serialu telewizyjnym "mega temat jesieni", czyli zatrucia grzybami ??? Sezon ogórkowy, czy grzybowy ? Kurde, kto im pisze te scenariusze !?
Jak już wspomniałem, mam wielką ochotę kontestować ten chłam. I czerpię z tego niemałą radość. W minionych dniach nie tylko w TV się nie gapię, chyba że do snu, bo usypia znamienicie, ale i wieści z sieci zupełnie mnie nie ciągną. I niech tak będzie. Dzisiaj  zamiast TV, czy neta będzie książka do wanny. Tak dla zdrowia duszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz