A co gdy na pozór niepasujące do siebie elementy układanki lgną do siebie, jak krople rozlanej rtęci ?
Do zastanowienia, czy lepiej pozostać w błogiej, letniej, pluszowej nieświadomości, gdy pytania nawet jeśli powstają, to brak mocniejszych powodów do szukania odpowiedzi, czy jednak skorzystać z okazji na znalezienie wyjaśnień dla spraw kołaczących się gdzieś w najodleglejszym zakątku czaszki. Zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, które stają się iskrą zapalającą lampę oświecenia. Jednak rodząca się świadomość konsekwencji, układanie się logicznego ciągu zdarzeń, nie zawsze gasi płomyki niepewności. Czasami jest wręcz przeciwnie - rozpala ten płomień, który hula podsycany troskami.
No więc jak ? Lepiej wiedzieć, czy nie ? Szukać, czy darować sobie karierę detektywa ? Przyjąć stan rzeczy zastany, czy kusić się o zakrzywienie toru losu ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz