FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

sobota, 11 stycznia 2014

Pierwsza prawdziwa sobota 2014

Oto nastała - pierwsza tegoroczna, "prawdziwa" sobota. Prawdziwa, bo po krótkim, ale jednak tygodniu pracy. Tygodniu, w który wszedłem z werwą i zapasem sił, co pozwoliło na nadspodziewanie lajtowe dotrwanie do weekendu.
Z dzisiejszych warsztatów psychologicznych na WST: 
"Czym bliższe relacje, czym bliższa osoba, tym mniej musi zrobić, aby zranić. Tym bardziej boli, im bliższa osoba zawodzi. Im większe zaufanie, tym zdrada bardziej bolesna"
Taka prosta myśl, ale jak się tak zastanowić, to nie sposób się z nią nie zgodzić. Te comiesięczne półtorej godziny z panią psycholog, które maja być jedynie zapełnieniem czasu oczekiwania na koniec zajęć dzieciaków, okazują się bardzo fajną alternatywą dla plątania się po galerii "Platana". Trochę wykładu, trochę prezentacji, szczypta dyskusji, pytań i porcja refleksji na "na temat ..." na zakończenie.
Ale mamy sobotę. To dobrze. Szczególnie, że o tej porze domek już wysprzątany na cacy (jutro kolęda!), więc można pomału zluzować i pożytecznie spędzić resztę dnia, wieczoru. To "luzowanie" absolutne nie kłóci się z "pożytecznym spędzaniem". Zamiast zalegnąć dupskiem na sofie, można z kieliszkiem wina w ręku, ale jednak pchnąć pewne "ogólnonarodowe" sprawy do przodu - w ramach dalekosiężnych planów na przyszłość. Co by jednak nie było, to sobota swoje swoiste prawa ma - weekendowe :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz