FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

wtorek, 7 stycznia 2014

Ekskluzywna osiemnastka

To co, to mamy ten 2014 ? Ano mamy ...

Przeżyliśmy Sylwestra i kilka imprez powiązanych, korek od szampana oka nie podbił, a kac (lub kace) przeżyliśmy mocując się z aldehydami, które sprawnie zatruły nastrój sprzed zaśnięcia. Koniec końców - przeżyliśmy spektakl przełomu roku. I żyjemy. Objedzeni, obżarci, przepici, ale żyjemy.

Ale miast zastanawiać się nad tym co nas czeka, jakie to mamy plany, ile osiągniemy, co zdobędziemy, a czego nie, pochylę się chwileczkę nad tym co jednak było, a co właściwie dzisiaj się kończy. Otóż, jak długo żyję życiem wyrobnika - pomijając okresy bezrobotne, czy też chorobowo-szpitalne - nigdy dotąd nie miałem tak długiej przerwy w pracy. Ani święta żadne, ani którykolwiek święty i błogosławiony urlop coroczny, nie był dla mnie tak szczodry, jak kończąca się właśnie przerwa świąteczno-noworoczna. Okres ten podrasowany paroma dniami urlopu właśnie dzisiaj okazał się pełnoletni. Ni mniej ni więcej, właśnie dzisiaj posiadłem cudowną Osiemnastkę, która tak miło pieściła mnie przez ostatnie dwa i pół tygodnia. Rewelacja !
Wypocząłem ? Wypocząłem. Przynajmniej psychicznie. Ale i fizycznie, choć nadmiar tego dobrego nieco zaburzył mój mechanizm zasypiania "na trupa". Kilka ostatnich nocy nie za bardzo przystawało do mej chęci nurzania się w sennych marzeniach. To dosyć sensacyjny dla mnie stan, bo kto, jak kto, ale ja to zasypiam na zawołanie w każdej pozycji, o każdej porze.
Dało mi się we znaki późne wstawanie i biologiczny zegar dnia sfiksował zupełnie. Ale, jak mniemam, po jutrzejszym preludium w Mordorze ledwo przywlekę cielsko do domu, a padnę na sterany pysk.

Pierwszy wpis w tym roku ... Hmm ... Chciało by się jednak coś rzucić górnolotnego o przyszłości, coś podomniemywać, jaki to czeka nas los. Ja mniej więcej wiem, co będzie. I wiem, że będzie to rok szczególny. I wiem to na 100%. W sumie to co mam "zapisane" na ten rok wypełnia całe spektrum oczekiwań. Jeśli coś ponad to jeszcze ma mnie spotkać, to będzie już tylko bonusem raczej. Inaczej - nie oczekuję niczego więcej. Jedyne czego mogę sobie życzyć, to spokoju, względnej stabilizacji ... i jeszcze raz spokoju. Tego mi w zakończonym 2013 baaaaaaardzo brakowało. Może jakiś kurs medytacji, hę ? :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz