FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

poniedziałek, 15 maja 2017

Dobroczynność za piątala

Parking przed dyskontem w Gliwicach.Zatrzymałem się, bo w promocji soki jabłkowe. Chociaż nawet nie soki, bo nektary, ale ... 
- "Przepraszam, mogę o coś zapytać?"  - starszy facet, na twarzy wyorane życie.
- "O co chodzi?" - ale przecież wiem, domyślam się dalszego ciągu konwersacji.
- "Nie chcę pieniędzy. Wyszedłem z więzienia, jestem bezdomny. Kupi mi pan coś do jedzenia?"
- "Tak. A co by pan chciał?" - skąd ta nagła decyzja??? Czym różni się ten oto jegomość, że właśnie jemu odpowiedziałem w ten sposób? Przecież z zasady tego nie robię, pomny złych doświadczeń, które pozostawiały jedynie niesmak. Ani to trzęsąca się kobiecina, ani zasmarkany dzieciak, tylko zdrowy na pierwszy rzut oka facet. Że trzeźwy, że nie śmierdzi, że z twarzy jakoś... budzący zaufanie? Nie błagał, nie kajał się, nie płakał - ot zapytał.
- "Nie, no przecież ja nie mogę panu powiedzieć co" - odparł.
- "Ok. Niech pan poczeka".
Nie wdając się w szczegóły, kupiłem dobry (tak myślę) posiłek. Zapytałem sam siebie, co bym zjadł, jakbym był bardzo głodny. Nie musiałem zbytnio wysilać wyobraźni, bo w drodze z pracy zazwyczaj jestem bardzo głodny.
Podziękował.
Tyle faktów. Pozostają pytania, wątpliwości, niuanse całej tej sytuacji. Dlaczego? Kto? Co będzie dalej? Czy dobrze? Może źle. Jaka historia się za tym kryje? Czy warto? Ani mi z tym dobrze, ani źle. Chciałbym, aby było mi to obojętne. A może nie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz