Każdy je ma.
Ja na tan przykład, na swojej już dosyć długiej ścieżce życiowej, miałem ich wiele. Miałem i mam. Choć w różnych okresach życia bywało różnie. Z takich aktualnych, to np. nie lubię niepozamykanych szamponów, żelów do mycia etc, które okupują okolice wanienne. Banalne, prawda? No ale mnie złości. Musze je domknąć :)) Tak samo jak nieschowane solniczki w kuchni. Ale bywało też groźniej.
Kiedyś, dawno temu, nieustannie kreśliłem w myśli figury składające się z ciągu liter tak, aby rysunek tworzył prostokąt bez przerwanego obwodu - nie umiem tego obrazowo opisać, ale nie oto chodzi, lecz o to że było to dosyć natrętne i nazbyt wciągające. Zresztą takie natręctwa słowno-geometryczne zawsze były mi bliskie.
A tak klasyczne "nie nadeptywanie" linii na chodnikach ? Ha! Z czasem wszechobecne brukowanie betonową kostką zabiło wirtuozerię chodzenia po niepopękanych płytkach chodnikowych. Pewnie niejednego maniaka pozbawiło to na dobre możliwości opuszczania domu :))
Bardzo fajna fobia związana z symetrią. Wyleczona przez fotografię. Oduczyłem się patrzenia na świat z jedynie słusznej symetrycznej perspektywy, gdy nauczyłem się fotografii. Jednak gdzieś tam pod skóra jednak drzemie lubość układania wedle jednej, lub kilku osi symetrii. Ot np budowanie z klocków dla Młodego - tu zawsze musi być symetryczny porządek w budowlach.
A muzyka ?! Ileż to razy budzimy się z melodią w głowie, która nie chce wyparować przez cały dzień. Zresztą potrzeba słuchania muzyki to takie fajne natręctwo, które gdzieś zatraciłem pomiędzy latami młodzieńczymi, a dorosłymi. Tej straty akurat bardzo mi żal.
Fajnie jest je mieć. Fajnie, bo dają poczucie ładu, jakkolwiek to zabrzmiało. Mieć wpływ, nawet urojony, na materię, okiełznać burze myśli budując pewne zależności, tworząc ramy i zasady ich porządkowania, pozwalają czasami realnie tonować, układać, ustawiać prawdziwy świat. To taki wentyl bezpieczeństwa, gdy nagle zbyt wiele się dzieje, zbyt dużo się myśli, zbyt wiele umyka. Jedne zwariowane, drugie pożyteczne, trzecie jeszcze inne, ale wszystkie - jeśli nie groźne - nie są złe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz