FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

wtorek, 13 października 2015

Tata Kazika


Zbyt wiele lat minęło bez spożywania "Taty Kazika" na co dzień, żebym dobrze pamiętał teksty. Swoje lata mam. Ale coś tam jednak, raz zacniejsze kawałki, raz mniejsze, pozostały w głowie. Najważniejsze, że reczital złożony z tych fragmentów jest wystarczający, aby stać się kołysanką dla mojego syna. I to kołysanką skuteczną. Carlito łyka ten repertuar i odpada. Nie trzeba wiele czasu, aby przy szeptanych tato-kazikowych piosnkach, przeniósł się do kumpla Morfeusza na nocne imprezowe marzenia. 
Cieszy mnie to. 
Z kołysankami w moim wydaniu jest tak, że nie za bardzo jestem świadom ich istnienia w klasycznym wydaniu. Dlatego korzystam z dostępnych dzieł melodyjnych innych niż "Uśnij oczka swe zmruż..." itp. chcąc przekonać Carlita do snu. Na ten przykład korzystałem już z zestawu kolęd, niezależnie od pory roku, co mogło się wydawać nieco dziwne postronnemu słuchaczowi. Dziwne jak dziwne, ważne że skuteczne.
Ciekawe o czym śni Carlito po tym, jak urywa mu się film z tato-kazikowymi bardowskimi nutami w uszach? Wiem, trochę fantazja mnie ponosi, ale tak sobie wyobrażam, że mogłyby mu się  stawiać za zamkniętymi powiekami wyobrażenia takie, jak moje dla zobrazowania tej czy innej pieśni. No bo przecież tak jest, że słuchając muzyki gdzieś tam w głowie malujemy tło dla dźwięków. Szczególnie gdy tekst jest silnie przemawiający do wyobraźni, świdrujący duszę, przeszywający zakamarki w głowie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz