FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

piątek, 10 listopada 2017

Bez coli, a polityka boli

Tak. Kawa bez cukru, zero czekolady, whisky bez coli. Tak wygląda pierwszy tydzień. Kolacji nie jadam, no prawie nie jadam, właściwie ... nie jadam. I lepiej nie ciągnijmy tematu, bo ... bo nie.
Ale dzisiaj tak przysiadłem do klawiatury, bo niechcący dostałem po oczach i uszach TV wieściami. Bagno to byłby komplement. Toż to przebierające górą szambo. Nic więcej. Gdy tak sobie obserwuję te nasze polityczne pseudo-elity, to niezmiennie dźwiga mi się na megalityczne rzyganie. Już trudno z tego gówna wysupłać cokolwiek ludzkiego. To, że obrzydzeniem napawa mnie frakcja wiadoma, to boli jeszcze bardziej fakt, że ich przeciwnicy są tak ... beznadziejni. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Płakać się chce, że tego bydła przy władzy nie ma czym zastąpić. Co więcej, te łajzy są w tej chwili tak mocne, że żaden topór łba im nie obetnie. No bo kto miałby siłę ten topór dźwignąć ??? Nawet jeśli jakimś cudem otrząśniemy się za dwa lata przy urnie z tego czarnego snu, to wybór czegoś z niczego dalej jest kompletną porażką. Dobrej zmiany po "dobrej zmianie" nie będzie. Tak to teraz wygląda. Nie widać na horyzoncie żadnego mesjasza dobrej nadziei. Żadna gwiazda nie rozbłysła jeszcze na czarnym niebie, która by wskazała kierunek w którym trzeba pójść. 
Tymczasem weekend. Dzisiejszy piątek wyjątkowo miły. Dniówka zawodowo obcięta do połowy zaledwie. Potem rejs medyczno-handlowy po mieście. Popołudniowa drzemka together z Umiłowaną. Potem Bach relaksacyjnie na uszach. Teraz czekamy na wieczorny seans filmowy. W międzyczasie kąpanie Najmłodszego i opędzanie się przed jego wszędobylskimi paluszkami, które bardzo chcą wcisnąć ENTER. Kolację chyba uda się wyminąć, choć piątkowo mocną wolę mam nieco zachwianą, zwłaszcza że obok sperlona szklaneczka z uisge beatha, na lodzie, z odrobiną limonki, cytrynowej trawy i wyciśniętej pomarańczy. Wieczór ... zapowiada się ... całkiem ... sympatycznie. 

Tymczasem we wszechświecie i okolicy:
- paliwo drożeje. ON już po 4,59 i więcej PLN za litr.
- cena masła nadal jest obiektem kpin i netowych MEMów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz