Jeszcze oczy pieką od słońca, jeszcze przez szeroko otwarte okna sączy się duszny zapach nocy. Jeszcze asfalt, mury i kamienie oddają energię łapczywie chłeptaną z gorących promieni. Jeszcze skóra pachnie, jak po wyjściu z solarium. A tu już ... poniedziałek.
Początek przedostatniego tygodnie przed urlopem. Jaki będzie, czy równie szybko przeleci, jak wiele jemu podobnych? Tym razem jednak nie będę psioczył, że mi czas za szybko biegnie, że przecieka między palcami. Wręcz przeciwnie. Dotarłem bowiem do takiego miejsca w kalendarzu, że z chęcią kopnąłbym czas w dupsko, aby szybciej zap******ł. Na horyzoncie urlop. Tak, zdałem sobie sprawę, że coś zawsze tak odległe i ułudne jest już na wyciągnięcie ręki. Tylko przyjąć odpowiednią postawę, nie dać się sfaulować na finiszu, nie złapać kontuzji i ... meta. Tradycji stanie się zadość. Zakończyć rok. Nie kalendarzowy, nie astronomiczny, nie żaden magiczny, ale ten ... zawodowy. Chociaż może akurat właśnie ten zawodowy kończy się najbardziej magicznie ze wszystkich innych, bo najbardziej jest zawsze wyczekiwany. Te wyczekiwanie naddaje mu splendoru tak wielkiego, że trudno go porównać z czymkolwiek podobnym.
Urlop. Czas święty. Ileż zawsze przygotowań, planów, marzeń; tyleż często rozczarowań. Ale nigdy nie jest tak, aby bilans nie był na plus. Dlatego w ciemno biorę wszystko to, co urlop tegoroczny mi przyniesie. A będzie zdecydowanie inny niż w poprzednich latach. Nie licząc tak specyficznego roku ubiegłego, w poprzednich latach urlop był czasem spijania ambrozji ze złotych kielichów. Nieważne za co, jakim kosztem, nie ważne co potem, ale w ten czas nagradzaliśmy się sowicie za trud minionego roku. Tym razem będzie inaczej, zdecydowanie skromniej, ale mam nadzieję, że za to wyssamy z tego czasu wszystko co się tylko da, że będzie to najbardziej, najlepiej spożytkowana kanikuła od wielu lat. Taki mam plan, takie mocne postanowienie. I nie dam się strącić z obranej ścieżki. Niech tak będzie!
A już za parę dni, w najbliższy piąteczek, rozgrzewka. Ha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz