FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

poniedziałek, 16 września 2013

Co komu do jemu, a jemu do komu

Co by nie rzec, fakt jest taki, że siakoś dopadł mnie kryzys tfórczy :)) Całe szczęście, że jest już po weekendzie, bo znowu by było o grzybach, o sztukach i kilogramach, z dokładnością do pierwszego miejsca po przecinku. A tak, to jest poniedziałek i poza prawieniem o pogodzie należącej do gatunku nijako-fajnych; ze słońcem, deszczem i co jeszcze, to o czym wiele pisać nie ma. No jeszcze by można zapodać z tematu poniedziałkowego i powieszać psy na tym, jakże mało spektakularnym dniu tygodnia. Chociaż podziało się dzisiaj, oj podziało, o czym jeszcze będzie głośno i szumnie ... już pewnie jutro. Ale o tym sza! A'propos poniedziałku jeszcze, to wyczytałem na FS taki oto tekst: "Czego najbardziej nie lubisz w poniedziałku? Pierwszych 24h" :))
Kryzys kryzysem, ale jakoś żyć trzeba. Właściwie to trzeba by brać go za dobrą monetę. No bo wpisując się w tradycje około-romantyczne, wszem i wobec wiadomo, iż to podupadły stan ducha i smutek w sercu są wodą na młyn poety. Nic tak nie uskutecznia uzewnętrzwianie swych wnętrzności, jak nieszczęście okropne, które dopada i dogniata. Można by takowo wnioskować, żem w szczęście wielkie popadł i dlatego do klawiatury ostatnimi czasy zasiadam jedynie dla odnotowania kolejnych podgrzybków z runa leśnego wytarganych. Więc jak jest, hę ? Nieee, nie ma tak :)) Politycznie odpowiem, że ani nie zaprzeczę, ani nie potwierdzę i pozostawię to hołdując zasadzie, że: "Co komu do jemu, a jemu do komu, ty pieroński giździe, jo jest w swoim domu" :)) Może sam sobie przeczę, bo w takim razie po cholerę dziubie od ponad roku w klawiaturę w tym miejscu, ale odrobinę prywatnej przyzwoitości zachować pragnę - ku radości swojej ... i bliskich ;)
A jak już o prywatności, to jestem już lada chwila od ustawiania dostępu dla tych, którzy ku mojej uciesze (mam nadzieję, że i swojej) zaglądają w to miejsce i zdeklarowali chęć czynienia tego dalej. Już nawet wynalazłem, jak to zrobić, więc już za niedługo odpowiednie powiadomienie drogą mejlową z Bloggera pewnie polecą. Jeśli ktoś jeszcze chętny jest, to zapraszam, dajcie znać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz