FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

czwartek, 24 stycznia 2019

Coś drgnęło w kalesonach

Dawno, dawno temu, gdzieś dokładnie w momencie gdy uświadomiłem sobie, że istnieję, rozgorzała we mnie nienawiść. Samoświadomość własnego jestestwa wyzwala takie oto fundamentalne uczucia, jak miłość czy właśnie nienawiść. W tym przypadku nienawiść do rajstopek. Miałem wtedy lat może z cztery +/- jeden rok, jak myślę. Ale już zrozumiałem, że to coś, co wzuwa mi mama na nóżki, gdy za oknem ziąb, jest utkane z przędzy wyhodowanej na samczej hańbie. Nie przystoiło bowiem facetowi w moim wieku przywdziewć tego czegoś prążkowanego, elastycznego, obciskającego i w dodatku z przyszytymi skarpetkami. Rajstopki były doznaniem, które na długi lata odcisnęło piętno w mej głowie i na udach.
Gdy wstąpiłem w dorosłość, owa niechęć zakładania czegoś pod spodnie, nie osłabła. Zresztą pod obcisłe spodnie "metala" nie za wiele można było wcisnąć. Całe zimy przechodziłem bez rajstopek - co oczywiste - i bez jakichkolwiek innych postaciowo doń zbieżnych ocieplaczy. Kalesony nie zagościły w mym sercu, a na nogach tylko wtedy gdy mróz ścinał świat przynajmniej dwucyfrowymi wartościami. 
Po drugiej stronie góry, gdy teoretycznie życiowe doświadczenie powinno wyrobić we mnie rozsądek tak silny, jak potężne glutenowe wiązania w dobrze zarobionycm chlebowym cieście, nijak pokochać kalesonów nie mogę. Chociaż ... coś w temacie kalesonów jednak drgnęło. 
Od kiku dni styczeń chichocze mrozem. Nie dwucyfrowym, ale jednak. Te kilka stopni mrozu, które nawet w dzień kłują w policzki, spowodowało, że wysznupałem z szuflady popielate toto i co niczym innym nie jest, jak klasycznymi kalesonami. Rozsądek? A może rozgrzeszanie się z zaziębienia, które gdzieś tam próbuje mi utrzeć zmarzniętego nosa. Toteż chodzę w tych niemiłych, obcisłych z natury swojej, a i dodatkowo wypełniających me i tak nadwagą zawężone jeansy w sposób dojmujący, dzianinowych ocieplaczach. Brrr ... Jak ja tego nie lubię. Ale jest nieco cieplej, obiektywnie rzecz biorąc.

Pogodynka.
Dzisiaj w ciągu dnia -3 st. Coś tam symbolicznie popruszyło z nieba.

Tymczasem we wszechświecie i okolicy.
ON na BP w Gliwicach po 4,89 PLN/L.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz