Się okazało, że śmiercią naturalną zdechło moje przywiązanie do śledzenia wydarzeń w kraju i na świecie, za pośrednictwem boskiego TV. Nawet nie wiem kiedy. Natomiast zdałem sobie z tego sprawę bardzo niedawno, gdy ktoś mnie zapytał o komentarz do sprawy wielce głośnej na lokalnym folwarku i wsje TV o tym podobno piały do zdarcia kogucich płuc.
Heh, jakoś mnie nie zmartwiła moja niewiedza o politycznym bagienku. Ba, uniosłem się ciut nad ziemią, że mnie to ... wali. Taka mała anarchia, co ? Hie, hie ... Jakoś mimowolnie kontestuje to całe barachło. I niech nikt mi nie mówi, że ze mnie dupa, a nie obywatel, bo "dać w ryj mogę dać".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz