Heh, byłem w UM w Zabrzu.
Nie tak znowu dawno temu wychwalałem, jak to na lepsze się zmieniło w temacie urzędowym, podejścia do klienta itd. I nie zmieniam zdania - jest całkiem spoko, przynajmniej w UM. Ale tym razem piałem i chnet bym się wytarzał ze śmiechu na marmurowych posadzkach, mając okazję obserwować urzędników spieszących do pracy, a byłem petentem przed otwarciem okienek, więc widziałem te zastępy pędzące do "siebie" zanim zostałem dopuszczony do sali interesantów.
No więc co robi każdy, no może prawie każdy, urzędnik wchodzący do miejsca pracy ? No co, no ... ?! Co takiego najważniejszego jest zanim się usiądzie za biurkiem ??? Bez czego nie można z werwą wpaść w rytm pracy ? Otóż trzeba zagarnąć ze stojaka świeżą prasę do poczytania :))
Nie, nie jestem złośliwy, wcale nie o to chodzi. Może dlatego, że wsio załatwiłem bez kolejki i ekspresowo. Ale wyobrażam sobie taką sytuację u mnie w pracy, że każdy na bramie pobiera gazetkę do poczytania :)) Ale by było !
Tuśka zakończyła rok szkolny. Wszystkie dyplomy, wyróżnienia, nagrody zebrane. Kwiatki rozdane. Biała bluzka i plisowana spódniczka zrzucona - na tyłku już zielone wygodne sztruksy. Po wszystkim został ślad w postaci misternie upiętego koka - tego nie ważę się rozplątywać :)
WAKACJE !!! Pierwsze, to chyba najważniejsze, najbardziej do zapamiętania ... tak myślę. Oby miała co zapamiętać. Ale plany są takie, że będzie miała co pamiętać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz