No masz ci los! Dzisiaj z rana było 2-3 st.C w Zabrzu. A ci co dojeżdżali z dalsza, to podobnież szyby drapali ... Zaczyna się ... Ale jakoś to trzeba przetrwać, za pół roku znowu będzie cieplej.
Ciężki dzionek za mną. Wchłonąłem dzisiaj porządną promieniotwórczą dawkę złych wibracji, która o parę minut przybliżyła mnie do zejścia z tego łez padołu. Ileż to czlowiek musi się nawk ... nadenerować, żeby zaliczyć kolejny dzień i tydzień. Na całe szczęście to już piątek. Teraz szklaneczka whisky "on the rock" i reset mózgu. Nie potrafię na razie odparować złych emocji, które trzymają mnie jak ostra grypa. Jestem naładowany i brak mi krztyny cierpliwości, marginesu bezpieczeństwa, rezerwy, dystansu. Bucham parą z uszu i jad cieknie mi po brodzie. Muszę się wyciszyć, muszę odetchnąć ... Jeszcze trochę, jeszcze ... chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz