FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

poniedziałek, 17 czerwca 2013

O pieniądzach jeszcze nie było

Jakoś nigdy o kasie nie pisałem, bo temat mało wyjściowy, no i dżentelmeni o kasie nie prawią. Ale kiedy nasz Umiłowanie Panujący Rząd robił skok na naszą kasę, kierując szerszym strumieniem jej spływ do państwowej dziury budżetowej, to wydawało się to nieprawdopodobne. "Nieeee, to niemożliwe. Przecież tak nie można" - tak wszyscy mówili. A jednak okazało się, że w majestacie prawa, łamiąc wiekopomną umowę społeczna pomiędzy narodem, a państwem, jednak można było, niby w  majestacie prawa, zburzyć fundamenty na których opierać się miała reforma emerytalna. I co ? Ludzie pokrzyczeli, pomarudzili, i zamilkli. Ot, naród przyzwyczajony, że na co dzień okradany, to i tą gorzką pigułkę połknął. Nikt na ulice z transparentami nie wyszedł. Było, minęło. Nigdy nic się  nie udaje, to i reforma emerytalna mogła być niewypałem.

Ale teraz miarkuję już ja sam sobie, że resztki kapitału, które gdzieś tam uskładałem na OFE, są w wielkim niebezpieczeństwie. Abstrahując od tego czy OFE, rzeczywiście czy fikcyjnie, coś dla mnie jednak zarobiło, to przecież jakieś tam realne złotówki chyba są. A jak czytam o kolejnych pomysłach na ratowanie skarbca Zakładu Utylizacji Szmalu, to zaczynam podejrzewać, że ktoś i na tym moim kapitaliku łapę chce położyć i potem rżnąć głupa, że coś tam, coś tam, przecież "nic nie było". Pytanie się rodzi: jak tu by wydostać to co moje, żeby schować do skarpety albo zakopać w słoiku w sadzie, pod gruszą, hę ? No nie da się. Kurde.  Ale czy na pewno nie ma sposobu, żeby przechytrzyć tę szajkę ...?


Ten sam ZUS co miesiąc ciula cały pracujący naród na cholernych składkach zdrowotnych. Kuźwa, jakbym comiesięczny haracz mógł przeznaczyć na swoje i rodziny leczenie, to byłoby mnie stać na najlepszych prywatnych lekarzy i łóżko w Leśnej Górze ! A tak krew w piach. Wszystko w pizdu i na zatracenie. 

Żyjemy w takim dziwnym, pięknym kraju, który miłować trzeba, bo warto. Ale to że narodem dupowatym jesteśmy, to niestety fakt. Sami sobie kręcimy stryczek wybierając takich, a nie innych rządzących. I nie ma się co obrażać na te słowa, bo taka jest niestety smutna prawda. Nie potrafimy się sami rządzić. Może zbyt długą mieliśmy przerwę w samostanowieniu o własnym losie... ? Tyle, że to już prawie sto lat, jak uczymy się państwa i życia w nim na własną rękę. A że historia nam nie pomaga, no cóż. Nie można jechać ciągle na romantycznej tragedii narodowej. DUPY jesteśmy i tyle! Tak, my Polacy, my naród wybrany spośród narodów - jesteśmy beznadziejnym przypadkiem ...

1 komentarz:

  1. Sprawa jest prosta. Obecni politycy martwią się tym co jest teraz plus ewentualnie jedna kadencja Sejmu do przodu. A skoro z roku na rok do emerytur trzeba dopłacać coraz więcej to skądś te pieniądze trzeba wziąć. Na ruchy rodem z Cypru jeszcze za wcześnie, chociaż w bankach mamy najwięcej oszczędności. Za to na drugim miejscu są OFE (prawie 270 mld zł)...o a to już łakomy kąsek, przecież to wstrętne korporacje zarabiające na obywatelu! Przenieśmy część środków do ZUSu, który jest "pewny, gwarantowany" idt... i problem na kilka lat z głowy. A przyszli emeryci...no cóż, niech sami sobie radzą: oszczędzają prywatnie i "tworzą" po 4 dzieci na rodzinę;)
    Mirosław Maj

    OdpowiedzUsuń