Trójca dorosłego mężczyzny to:
1. Oprocentowanie kredytu w banku,
2. 40% w barku; najlepiej single malt,
3. Loxon-2% stojący tuż obok antyperspiranta.
Nie ważny procentowy wzrost krajowej płacy minimalnej, nie frasuje cię procent PKB przeznaczany na obronność. Zwisa Ci oprocentowanie lokaty bankowej (phi!), jak również to jaka jest procentowa zwyżka za OC dla młodych kierowców. O ile zważasz na to, że masło ma mieć minimum 82% tłuszczu to tylko dlatego, że nie lubisz, jak ktoś che cie zrobić w ch***. A czytając etykiety produktu spoglądasz na procentową zawartość cukru w cukrze w ramach rozrywkowego wynajdowania największej przewałki na sklepowej półce. Procenty poparcia dla politycznych kast zlewasz ciepłym moczem, bo gdyby nie takie podejście, to musiałbyś zbyt często uzupełniać zapasy 40% w barku. Te kilka procent spalania mniej, gdy wstrzymujesz się przed dociśnięciem pedała gazu i tak nic nie znaczy przy wielo-procentowym wzroście ceny paliw. Zniżka na recepcie, jeśli to nie 100% - a to jeszcze nie ten wiek - też jakoś nie cieszy. No nie ma żadnych ważniejszych procentów niż te z wielkiej trójcy faceta w kwiecie wieku! No nie ma, i już! 😀 Trójca przenajświętsza, normalnie.
Ale i na nie trzeba uważać, oj! trzeba.
Jeżeli nie chcesz mieć czynnego wkładu w procentowy wzrost zapadających na choroby serca mężczyzna "po czterdziestce", to oprocentowanie kredytu należy traktować, jak psa. Tzn trzymać je na krótkiej smyczy i najlepiej na pysk kaganiec. Nie interesuj się też zbyt często kapitałem do spłacenia, bo to niegodne twej pozycji w łańcuchu pokarmowym. Jesteś samcem alfa i tego się trzymaj ... co by nie było.
Barek natomiast jest ostoją twego spokoju, więc dbaj aby zawsze jakieś 40% było w odwodzie, jakby ... coś. To ważne dla Twego zdrowia i spokoju ducha. Bacz jeno, aby to były dobre 40%. Nie łakom się np na Great Barrel Whisky, bo się rozczarujesz baaaaardzo - brrrrr 😕. Dobra odrobina jest lepsze niż 70 cl byle-czego. Powtarzaj to jak mantrę, żeby podczas następnej bytności w Auchan nie skusiła cię atrakcyjna cena. 😉
Łazienkowe 2% traktuj natomiast, jak drugi spadochron. Drugi, gdyby ten w postaci PESEL-a zaczął zawodzić. Na wszelki wypadek, żeby zaoszczędzić sobie szoku, używaj go jednak czasem - nie, że musisz; po prostu chcesz.😎 Doceń to, że Najlepsza z Żon czasem pogoni do łazienki twe dupsko, gdy w przypływie uczuć stwierdzi, że "jakoś przerzedziałeś nieco". To nie przytyk, to troska.😀
Summa summarum, to dzisiejszą rocznicę, w 100% uważam za doznanie pozytywne. Najważniejsze nasze 100% stadka. I w 100% czuję, że jest ... dobrze. I 100% siebie samego mam do rozdania. Tak samo jestem pewien, że 100% dostanę z powrotem. Bilans wychodzi całkiem, całkiem. Sprawność tego ustrojstwa jest zdecydowanie lepsza niż silnika wankla. I nieważne ile % mam już za sobą, lecz to ile jeszcze przede mną. 😀
Moje zdrowie!!! I Wasze też... 😊
Właśnie dostałem Great Barrel Whisky. Na etykiecie brak producenta, brak kraju rozlania, tylko dystrybutor Gurlex Group, Libertów. Podejrzewałem zajzajer, więc tylko spróbowałem, a po godzinie wciąż mi się odbija. Ten płyn nie leżał nawet w pobliżu whisky,a co dopiero mówić o trzyletnim leżakowaniu w beczce z amerykańskiego dębu. Jeśli już, to w panelach barlineckich. Posmak podłej wódy z dodatkiem spleśniałych owoców, wylałem całą butelkę do zlewu, może oczyści Wisłę przed Płockiem.
OdpowiedzUsuńPomyje. Nie kupować!!!
OdpowiedzUsuńTo jest whisky produkowana na Słowacji.....
OdpowiedzUsuń