FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

poniedziałek, 1 października 2018

Znak

Cukier.
A właściwie jego ubywanie.
Konkretnie rzecz biorąc, to jego używanie.
Nie owijając w bawełnę - chodzi o słodzenie herbaty.

Herbata jest znakiem czasów. Znakiem, że zbliża się czas ambiwalentnie akceptowalny. Każdego roku nadchodzi taka pora, kiedy bez wyraźnego sygnału, nagle w kuchni zaczyna się pojawiać wieczorem dzbanek gorącej, słodkiej, aromatycznej herbaty pachnącej świeżo wyciśniętą cytryną. To oznaka, że jesień w pełni. Nic tak bowiem nie rozgrzewa w chłodny jesienny wieczór (o zimie nie wspomnę) jak kubek gorącej, parującej herbaty przed snem. No ok, może i są inne bardziej rozgrzewające sposoby na poprawienie samopoczucia, gdy za oknem ziąb, ale te przeważnie są prawnie, społecznie i moralnie akceptowalne w wieku 18+. Pozostańmy więc w sferze naparów ze sfermentowanych liści herbacianego krzewu.
Lubię. Nie powiem, że nie. Niezależnie od tego, że od kilkunastu już lat raczę się codziennie rano w biurze tylko i wyłącznie gorzką herbatą (i kawą też), to w domu, gdy nastaje wieczór, preferuję bogato dosłodzoną. Pal licho zbędne kalorie, kiedy dają tyle przyjemności. Siłę na spijanie zielonej, fit, i pełnej zdrowotności, to mam rano. Natomiast wieczorem nie chce mi się walczyć z pokusą. Z przyjemnością jej ulegam. Nawet jeśli nagle się okazuje, że zgromadzone mimochodem zapasy cukru, w zadziwiający sposób wydają się jednak źródłem, jak najbardziej do wyczerpania.

Październik przywitał nas piękną pogodą. Choć ranek w okolicach 0 st.C, a o 21:46 termometr pokazuje tych stopni 11, to w ciągu dnia, przy akompaniamencie przemiłego słońca, było zdrowych 18 st.C. Spektakularnie lepiej już raczej nie będzie, choć prognozy dają nieco nadziei na cieplejsze jeszcze chwile. Może, jak się szybko wykuruję, a o dziwo zapisany przez tą śliczną panią doktor medykament działa nadspodziewanie dobrze, to wsiądę może w najbliższy weekend na rower i wypuszczę się w jakąś mało wyzywającą trasę - wielce bym był rad na taki obrót sprawy.

Tymczasem we wszechświecie i okolicy.
- Polska ponownie mistrzem świata w męskiej siatkówce! We Włoszech nasza reprezentacja obroniła wczoraj tytuł sprzed czterech lat.
- cena ON na stacji BP w Gliwicach osiągnęła bardzo niesmaczne 5,09 PLN/L.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz