FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA
" Mój magiczny FOTO świat" - Zapraszam do oglądania świata subiektywnym okiem mojego obiektywu ...

sobota, 1 grudnia 2018

Mafia, kartel, układ

Mam wrażenie, że w standardowym punkcie tankowania Nocnej Furii, coś niedobrego się stało. Albo szlag trafił wyświetlacze przy dystrybutorach, albo odcięli ich od netu, bo od wielu, wielu, ale to naprawdę wielu dni, cena paliwa, jak zaczarowana, przyjęła niezmiennie twarde i harde oblicze. Czyżby wieści z rynku paliw kopalnych nie docierały do Gliwic? To wielce prawdopodobne, bo cena za olej napędowy jest, jak zaspawana. Ba, pomału już widać pierwsze gniazda korozji na cyferkach po przecinku. Bo jeśli chodzi o tą przed przecinkiem, to pewnie laserowo wypalona ze stalowej blachy w gatunku 1H18N10T.
Jakby nie było, postanowiłem zawalczyć z tą mafią paliwowo-skarbową. Nie dam im dłużej żerować na sobie! Otóż niniejszym nakładam sankcje na ten układ. Nie będę tankował więcej niż za dwie stówy, i już! 😜 Niech się udławią swoimi cenami z kosmosu! Taki będę sprytny! Tak okrutnie docisnę ten przestępczy kartel! 😡 Nie ze mną te numery! 😎 
Sobota. Pod wezwaniem świętego Sprzątacza z Rokitnicy. Wyleżawszy się dzisiaj z rana solidnie, równie mocno wkręciłem się w wywijanie szmatą i odkurzaczem. Potężna dawka negatywnych emocji związanych z przedzieraniem się przez zasieki nieporządku, rozgrzały mnie do poziomu stróżek potu spływających po plecach. Ale cały ten niezdrowy nagar wypaliłem gdzieś tam pod koniec sesji w szafie, a tuż przed zajęciami praktycznymi w łazience. Na dobre wystudził mnie prószący śnieg osypujący nagie stopy w niebieskich klapkach transportujące wory śmieci do destynacji powszechnie śmietnikiem zwanej. Brrrrr.... zimno! Dzisiaj -1 st.C. Ale ponoć jutro ma się ku lepszemu obrócić ta pogodowa huśtawka. Ba, na początku tygodnie ma być dwucyfrówka, na plusie oczywiście. I niech tak będzie!
Za zamkniętymi drzwiami do pokoju Pierworodnej trwa impreza. Migające kolorowe światła i gwar wielogłosowy o natężeniu huraganu. Gdzieś w tym chórze można wyłowić piskliwo-jęczący głosik ONnPR - nie ma szans się przebić i zdominować to wyrośnięte już dobrze towarzystwo. Ale stara się, walczy jak potrafi. Nogi nie odstawia, a łokciami sie przepycha. Twardziel. A poza tym celebryta jeden! 😀 Skąd w tym małym skubańcu takie pożądanie atencji? Bo niewątpliwie zabiega o uwagę towarzystwa. To widać, słychać i czuć. Jeśli mu tak zostanie "na starość", to już się boję. 😉
W kuchni krząta się Najlepsza z Żon. Szykuje żywność (aromaty pizzowe wyczuwam) dla zgłodniałej (zapewne) menażerii. Tak to już jest, że żeby Pierworodna mogła przyjąć gości, to najpierw Stary musi posprzątać chatę, a potem Stara upichcić strawę. Tak jest kolej rzeczy. Niepisany układ międzypokoleniowy. Tyle, że za moich szczenięcych czasów, imprezy urodzinowe z kolegami i koleżankami były zaiste mniej angażujące rodziców. Ale może ja jestem już zbyt zmurszały i nasiąknięty historią pesel fałszuje trzeźwy osąd sytuacji...? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz