Wstałem. To już był sukces. Na plaży fantastycznie, dosłownie na parę minut zanim wylazło zza widnokręgu. Lekki wiaterek, właściwie mocna bryza od morza raczej; dziwnie ciepło (niepotrzebnie wbiłem się w dresowe spodnie i zamknięte buty - paskudne uczucie po tylu dniach zupełnego odzieżowo-obuwniczego luzu). Niewiele ludzi mi podobnych wyszło na spotkanie dnia. Nawet mało "zombich", ale to nie dziwne, bo przecież nie weekend. Zabrałem ze sobą mojego d90 i pożyczonego Zenita 12XP. O ile Nikoś to przedłużenie mojej ręki, to od Zenita się już baaardzo odzwyczaiłem. Jak to szybko człowiek przechodzi na drugą stronę ;)
Utargowałem niewiele. Za mało, żebym choć odrobinę zrekompensował sobie wczesne wstawanie. Ale jednego nie żałuję - tego nastroju chwili, kiedy słońce niemalże przy akompaniamencie dźwięków, jakiegoś domniemanego syczenia, czy trzasku wyskakuje ponad horyzont. A przecież oprócz szumu morza nie słychać zupełnie nic. Ta cisza jest ujmująca.
Pogoda na początek dnia była genialna. Ale już przed 9:00 niebo zaczęły przysłaniać chmury ... niestety. Znowu dupa z wyjścia na plażę (jak się okazało na plaży byliśmy jeszcze, ale dopiero na koniec dnia - było extra, ale krótko i bez opalania oczywiście). Zamiast tego pojechaliśmy do Sarbska do Sea Parku, gdzie spędziliśmy czas na oglądaniu kotików (takie małe uchatki) i szarych fok, a także na zwiedzaniu małego muzeum marynistycznego (bardzo fajne), rewelacyjnego "oceanarium prehistorycznego" (świetne podana porcja futurystycznych stworów z wykorzystaniem efektów 3D - brawo za pomysł i wykonanie!), pokazu 5D w mini-kinie (beznadzieja); oraz zwiedzaniu ładnie urządzonego terenu parku (parki miniatur latarni morskich, figury stworzeń morskich w skali 1:1 itp). Z pogodą sobie jakoś radziliśmy - na przemian deszcz i parasole, a już po chwili słońce. Warto było pojechać.
Po powrocie jednak plaża :) Nie długo, ale jednak - ku uciesze Tuśki ... i mojej oczywiście też. Po plaży kolacja w pizzerii :)) Jak już grzeszyć, to do końca.
I tak minął nam ten dzień.
Hmm ... O pogodzie nieco. Nie będę naciągął wyniku. Za temperaturę (2), za chmury i deszcz (1), za wiatr jednak mocny (1). Bonusa brak. Suma 4 pkt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz