Sucha Bela - wąwóz w słowackim Raju. Jeden z najbardziej znanych, a jednocześnie najbardziej malowniczych zakątków Parku Narodowego "Słowacki Raj".
Jednokierunkowy szlak prowadzący wąwozem ma zaledwie 3,5 km długości, a różnica wysokości to tylko 410 m. Ale to nie długość szlaku, ani wysokość do pokonania stanowią o niezwykłości tego miejsca. To co piękne i niezwykłe to ukształtowanie terenu. Stromy wąwóz o wysokich skałach, do którego dna nie dociera słoneczny blask; strumienie, wodospady, dzika surowa przyroda.
Miałem okazję przejść tę trase zimową porą. Nie byłem tam wcześniej, ale przypuszczam, że dopiero w objęciach zimy Sucha Bela pokazuje swą najpiękniejszą stronę. Zatrzymane mrozem strumienie, zamarzniete wodospady tworzące przepiekne lodowe rzeźby są wręcz urzekające. Trasa uzbrojona w niezliczone drewniane kładki, stalowe podesty, niebosiężne pionowe drabiny i łańcuchy. Jeśli ktoś lubi tego typu wyzwania, to polecam. Szlak nie jest trudny i przy zachowaniu należytej ostrożności, nie jest niebezpieczny. Jednak dla osób z lękiem wysokości może być nielada wyzwaniem. Ale spokojnie, widziałem tam dzieci z dziadkami, więc jest spokojnie do pokonania :))
Całodniowa wyprawa w krótki zimowy dzień, gdy schodziliśmy na dół już po zmroku, zakończyła się w małej słowackiej knajpce u podnóża góry. I wierzcie mi, że nic nie smakuje lepiej, gdy na dworze 13-stopniowy mróz, niż kubek gorącego korzennego wina.
Nie mam zdjęć ! JA NIE MAM ZDJĘĆ z tej wyprawy ?! To prawda, nie mam ... :(
Ale jeśli będzie mi dane kiedyś tam powrócić, drugi raz tego błędu nie popełnię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz