Tak, zakupki zrobione ! Dziecko nakarmione !
Na śniadanko zapiekanka z wczorajszego dnia i kubek kefiru - i na razie o obiedzie nie myślę po tak sutym rozpoczęciu dnia :))
Zimno na dworze. Mrozik jeszcze trzyma. Tak się już przyzwyczaiłem, że nawet niechętnie przyjmuję odwilż, która ma nadejś we wtorek.
A co tam w Świecie słychać ? Co tam opinotwórczy onet. donosi ?
- hmm, "Białystok najzimniejszym miejscem w Polsce tej nocy -28 st.C" ...
- "Karolok nie zapłacił Klaudii za rolę, bo się nie rozebrała" ... fantastycznie ciekawe ... kim jest
Klaudia ?
- "Styczeń najlepszym miesiącem na depresję" ... Wow, ale okazja ! :)))))))
- "Kaczyński : Jestem już po drugiej stronie rzeki" ... No to jest informacja. Czyżby szło ku
lepszemu ??? Ja tam z radością pomacham mu z przeciwnego brzegu ...
- "Majdan został gitarzystą kapeli rockowej The Trash" ... No cóż, każdy ma prawo marzyć ...
I tak rozkręca się ta sobota. Za plecami kuchnia, która wzywa mnie. Jakieś drobne do pozmywania i obiad trza by już pomalutku na piec stawiać, bo Najlepsza z Żon za niedługo wraca po weekendowym odrabianiu pańszczyzny. Kurde, z tą jej sobotą, gdy na trzy godziny musi dymać do roboty, to jest popieprzona sprawa ! Przez te 180 minut dnia nic nie możemy zaplanować, żadnego weekendu zaliczyć gdzieś dalej niż na naszej ukochanej wsi. Praca u kapitalisty dla którego danie trzygodzinnego urlopu w sobotę jest problemem natury wręcz egzystencjalnej, potrafi czasami powalić na kolana. Ech ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz