Lodowisko - Impreza - Basen ... Po tym komplecie jestem wykończony ... Optymistycznie, ale wykończony. To był intensywny weekend. Szkoda, że jego intensywność spowodowała drastyczne pogorszenie poczucia długości jego trwania. Co dobre szybko umyka.
Z rzeczy istotnych - nowy system na kompie. Przy okazji utracone dane, które nawet trudno zinwentaryzować. Po większości utraconych plikach płakać nikt nie będzie, ale są dane których szkoda, ot np. lista mejlowych kontaktów. No ale co by nie było nowy system wymiótł tonę syfu, którego nazbierało się przez ostatnie lata. Tak więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz