Kto ma, ten ma. Tuśka ma. Pojechała do ciotki na parę dni. Z dawna na to umówione były.
I co ? I jakoś tak dziwnie, jak małego grzdyla w domu nie ma. Cicho. Spokojnie. Nudno .. :)
W pracy dzisiaj nie-poniedziałkowo. Jakoś tak normalnie. Oby to nie cisza przed burzą.
Jutro mam wolne. Z Najlepszą z Żoną mamy rajd do przychodni. Wielkie zapytanie - co dalej ? Niewiele oczekuję, trudno więc będzie się rozczarować. Chciałbym jedynie żeby szanowna pani konował cokolwiek powiedziała, cokolwiek zaordynowała, ku**a, cokolwiek po prostu zrobiła, wymyśliła ! Tylko tyle, i aż tyle biorąc pod uwagę to, co do tej pory zrobiła, albo raczej właściwie czego nie zrobiła.
Co dale z tygodniem ? Się zobaczy. Nic nie planuję. Czekam na to co przyniesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz