As I draw up my breath Like a thief in the night
And silver fills my eyes The wind blows so light
I kiss her still It wars with my tears
For she will never rise That won't dry for many years
On my week body Loves golden arrow
Lays her dying hand At her should have fled
Through those meadows of heaven And not Deaths ebon dart
Wher we ran To strike her head
Czasami całkiem przypadkowy wyłażą takie perełki spod leciwej warstwy kurzu niepamięci.
Oj zasłuchiwałem się kiedyś, zasłuchiwałem ... Na zdartej taśmie kasety magnetofonowej, nie wiadomo z czego "przegranej", ze słuchawkami na uszach, albo i bez. Przeważnie nocą, że tak powiem do snu. Nie rozumiejąc poetyki tekstu, ale zapadając w nastrój i płynąc po falach melodii.
Coraz trudniej znaleźć takie chwile dla muzyki, dla jej spożywania sercem i duchem. A szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz